Ariana dla WS | Blogger | X X

wtorek, 22 stycznia 2019

[Inne] - Pierwsze wrażenia sezonu zimowego 2019

Kiedy myślę o zeszłorocznej zimie, w głowie mam mnóstwo wspomnień z ciekawych serii, jakimi były: Violet Evergarden, Sora yori mo Tooi Basho, czy Devilman:Crybaby. Wtedy to się dużo oglądało i emocjonowało... zaś tegoroczna zima zaoferowała nam sporo kontynuacji, dwie readaptacje, lecz samych nowości - niewiele. Znaczy dobrych, wciągających nowości mało tu uświadczymy. Lecz już bez przeciągania przedstawiam pierwsze wrażenia sezonu zimowego 2019:


Boogiepop wa Warawanai

W pewnej szkole dochodzi do zaginięć uczennic, a wszyscy zakładają, że po prostu postanowiły uciec od swojego codziennego życia. Jednak prawda prezentuje się zupełnie inaczej... Po mieście krąży plotka, legenda, o tajemniczym Boogiepop, który potrafi pozbyć się bólu osób cierpiących. Jak jest zamieszany w całą sprawę z zaginięciami? Oraz co ma z nim wspólnego pewna niewinna dziewczyna?

To jest właśnie pierwsza readaptacja, o której wcześniej wspominałam. Remake anime z 2000 roku. Kiedyś próbowałam go obejrzeć, ale już po pierwszych odcinkach przytłoczona niejasnością fabuły - poddałam się i porzuciłam serię. A to naprawdę wielkie zaskoczenie, ponieważ stara adaptacja również była dziełem Madhouse (a jak wiadomo, lub nie, jestem fanką tego studia i wszystko od nich oglądam do końca - wszystko oprócz Boogiepop z 2000 roku). Dlatego też miałam pewne obawy, kiedy załączałam pierwszy odcinek z 2019 roku. A po obejrzeniu pierwsze, co do mnie dotarło to, że historia jest trochę inaczej prowadzona niż w starej wersji (to jest na plus), a po drugie wydaje się równie pokomplikowana fabularnie (to trochę zahacza o minus). Ale, hej!, nie mówię, że jest nudno, źle i beznadziejnie. Po trzech epizodach sprawa zaginięć niejako się wyjaśniła, bohaterowie stali się bardziej wyraziści, było chwilami niepokojąco, a mózg leżał na ziemi, oraz ta mroczna otoczka z nie do końca wyjaśnionymi elementami sprawiła, że nabrałam ochoty na więcej. Mimo że wciąż nie wiem do czego dąży historia, to wydaje się na tyle oryginalnie prowadzona oraz fascynująca, że będę oglądać dalej.

Domestic na Kanojo

Natsuo Fuji jest zakochany w swojej nauczycielce, lecz mając świadomość, że to do niczego nie prowadzi, idzie z kumplami na grupową randkę. Tam spotyka Rui, małomówną dziewczynę, która proponuje mu niezobowiązujący seks. Oczywiście nasz prawiczek zgadza się pomóc nowo poznanej koleżance w potrzebie. Jednak nie spodziewa się, że kilka dni później jego życie obróci się do góry nogami, gdy jego ojciec przedstawi mu swoją przyszłą żonę i jej córki - jedną z nich okazuje się Rui, która chce zapomnieć o ich intymnej sytuacji, a drugą jest jej siostra Hina, nauczycielka Natsuo. Jak rozwinie się ten dziwny miłosny trójkąt, który - patrząc po openingu - może się przekształcić w wielokąt?

Śmierdzi Kuzu no Honkai? Trochę bardzo. Zwłaszcza jeśli uświadomię was, że manga Kuzu no Honkai zaczęła powstawać dwa lata wcześniej niż powyższa Domowa dziewczyna. Tym, którym nie przejadł się podobny wątek lub którzy nie widzieli Kuzu no Honkai - seria może się spodobać. Jednak moje stanowisko jest na NIE. Kiedyś próbowałam czytać mangę Domestic Kanojo i mimo zachwalanek ze strony fanów, nie byłam w stanie przebrnąć przez chociaż dziesięć rozdziałów tej soap opery. Jak dla mnie zbyt irytujące postacie i oklepane wątki, które w tym przypadku się nie sprawdzają. A obejrzenie pierwszego odcinka utwierdziło mnie przy tym zdaniu. To będzie zły romans i nie warto tracić na niego czasu.

Dororo

Pewnego dnia mężczyzna zawarł pakt z demonami - obiecał im, że mogą odebrać od niego cokolwiek zechcą, a w zamian podarują mu władzę, przewagę w bitwach oraz dostatek na jego ziemiach. Demony się zgodziły i zabrały czterdzieści osiem organów z ciała nowonarodzonego syna, który, ledwo żyjący, został porzucony przez chciwego ojca. Dziecko  miało zginać, jednak cudem przeżyło i po kilkunastu latach, dzięki protezom, jest w stanie walczyć z demonami i odbierać od nich części swojego ciała.

I tutaj mamy drugą readaptację anime z 1969 roku, która wydaje się czystym złotem, jedną z pereł tego sezonu. Już w pierwszym odcinku można poczuć mrok tej historii oraz epickość, jaka nas czeka w pozostałych dwudziestu trzech epizodach. Jestem zachwycona klimatem, fabułą oraz bohaterami - Hyakkimaru, choć nic nie może powiedzieć i budzi niepokój swoim zachowaniem, jest niesamowity. Tak samo tytułowy Dororo, chłopiec-złodziej, który towarzyszy głównemu bohaterowi. Jak na razie nie znalazłam tutaj nic, co by mnie drażniło lub kłuło w oczy, dlatego mogę śmiało powiedzieć, że jeśli jeszcze nie zaczęliście - włączcie pierwszy odcinek. Koniecznie!

Kaguya-sama wa Kokurasetai: Tensai-tachi no Renai Zunousen

W samorządzie szkolnym znajduje się dwójka najbardziej uzdolnionych uczniów - Kaguya oraz Miyuki. Dwa genialne umysły, które obrały sobie za cel zmuszenie tego drugiego, by jako pierwszy wyznał swoje uczucia. Bo trzeba wiedzieć jedno: miłość to wojna i jeśli ty pierwszy wyznasz uczucia - przegrasz. A Kaguya i Miyuki nienawidzą przegrywać.

W końcu jakiś porządny romans! Chociaż nie. Poprawka: w końcu jakaś porządna komedia romantyczna! Żadnych trójkątów, wielokątów i seksów! Lecz prawdziwa rozgrywka miłosna między geniuszami. Czytałam kilka rozdziałów mangi - spodobały mi się, tak samo początek anime. Mam również nadzieję, że seria nie popadnie w powtarzalność gagów. Wierzę, że będzie dużo śmiechów i ciekawych rozwiązań, które sprawią, że schematy nabiorą zupełnie innego znaczenia. 

Kakegurui xx

Recenzja pierwszego sezonu (klik!).
Drugi sezon o dziewczynie kochającej hazard.

Ja już zbyt wiele nie oczekuję po tej serii. Pierwszy sezon wydawał się jeszcze w porządku, ale to, w jakim kierunku się potoczył - wyolbrzymienia wszystkiego i przewidywalności rozgrywek - sprawiło, że nie wiwatowałam na wieść o drugim sezonie. Wręcz nie chciało mi się włączać pierwszego odcinka, ale stwierdziłam, że sprawdzę i... serio? Zaczynamy gilotyną? Czy w tej szkole są jakieś przepisy BHP? Czy jakiś psycholog mógłby pomóc tym dziwnym dzieciakom uporać się z ich mentalnymi problemami? Ktokolwiek? Cokolwiek? Błaaagam...

Manaria Friends

Spin-off Shingeki no Bahamut.
Akademia Mysteria jest szkołą magii, która uczy potomków zarówno ludzi, demonów jak i bogów. Głównymi bohaterkami są Anna, uzdolniona księżniczka, oraz Grea, księżniczka narodzona ze związku człowieka i smoka.

Nie spodziewajmy się po tej serii czegokolwiek wymagającego. Już po pierwszym odcinku wydaje się to luźnym dodatkiem do dwóch poprzednich sezonów Shingeki no Bahamut, który skupi się na perypetiach głównych bohaterek. Odcinki są krótkie, co jest plusem, i łudzę się, że pojawią się nasi starzy, uwielbiani bohaterowie chociażby Nina, Kaisar lub Favaro (no błagam, Shingeki no Bahamut bez Favaro to jak hamburger bez mięsa). Dodam jeszcze, że podczas oglądania rozmowy Anny i Grea odczułam... jakieś zadatki na shoujo ai? Czy może nadinterpretuję?

Mob Psycho 100 II

Drugi sezon o chłopcu ze zdolnościami esperowskimi i o facecie, który wykorzystuje jego umiejętności dla zarobku.

Mob Psycho 100 II, czyli kontynuacja, na którą wszyscy czekaliśmy (pozostaje nam oczekiwać jeszcze na One Punch Mana II, ale spokojnie... już niedługo...). Drugi sezon Mob Psycho 100 wydaje się póki co trzymać poziom poprzednika. Znowu zaczęliśmy od Reigena i jego zadań specjalnych, do których trzeba wykorzystać Moba i pewnie za niedługo ponownie natrafimy na jakieś poważniejsze wątki. Jednak co by tu nie mówić, jestem w pełni zadowolona, że mogę znów zobaczyć oszusta i jego ucznia w akcji. Wspaniały humor, cudna kreska oraz niezastąpieni bohaterowie. Banzai dla tej kontynuacji!

Tate no Yuusha no Nariagari

Wiecie, jak to bywa - idziecie do biblioteki, szukacie ciekawej książki, czasem książki spadną wam na głowę i gdy je podnosicie, dostrzegacie jakiś interesujący tytuł. Zaczynacie czytać o królestwie, które dręczą fale apokalipsy i tylko czterech bohaterów: miecza, włóczni, łuku i tarczy może je powstrzymać i wtedy natrafiacie na puste strony o bohaterze tarczy. Książka zaczyna świecić, a ty trafiasz do alternatywnego świata. Norma, prawda? Nic zaskakującego. Tak właśnie się zdarzyło studentowi Naofumiemu, który został wybrany. I choć bohater tarczy wydaje się przegrywem, Naofumi musi nauczyć się walki w tym świecie. W końcu wiecie - nadchodzące fale apokalipsy nie brzmią zbyt przyjaźnie... Szkoda jedynie, że nasz niegdysiejszy student został boleśnie zdradzony i teraz oprócz walki z apokalipsą musi znaleźć też sposób na zemstę.

Ach te isekaie, które kocham i uwielbiam. Cieszy mnie fakt, że również w tym sezonie otrzymujemy coś interesującego. Oklepanego, ale wciąż interesującego. Pierwszy odcinek trwający ponad czterdzieści minut wyklarował nam jasno sytuację, że mamy do czynienia ze światem, gdzie naiwność zdecydowanie nie popłaca, zdrada czeka na każdym kroku, a jeśli chcesz na kogoś liczyć, musisz zdać się na siebie oraz na niewolnika, który aż do śmierci pozostanie ci wierny. Zdecydowanie nie jest to bajkowy świat, a twórcy zamiast na komedię, stawiają na brutalność i mrok. Ale to dobrze, bo mhroczne isekaie bywają intrygujące, a Tate no Yuusha do takich chyba należy. Na razie jestem na tak - tak dla Naofumiego i jego pięknych włosów, tak dla rozwijającej się fabuły.

Yakusoku no Neverland

Kobieta, którą nazywają: "matką" nie jest z nimi spokrewniona. Dzieci, z którymi mieszkają, nie są ich rodzeństwem. Emma, Norman i Ray wiodą radosne życie w małym sierocińcu. Niestety pewnego dnia ich codzienność całkowicie się zmienia. Jakie przeznaczenie czeka tych, którzy poznali prawdę? (opis ze strony Waneko)

To chyba bardziej niż pewne, że The Promised Neverland stanie się najlepszą serią sezonu. Kolejne mroczne anime, które już po pierwszym odcinku gwarantuje ciarki na skórze. Wątek tajemnic, mnożące się niewiadome i przerażające, pełne napięcia sytuacje, sprawiają, że ogląda się to bardzo dobrze. Szkoda jedynie, że zapowiedziano dwanaście odcinków, co oznacza, że twórcy mogą skończyć cliffhangerem. Lecz póki co nie rozpaczajmy. Delektujmy się i obserwujmy, jak dzieciaki poradzą sobie z ucieczką.

Moje faworyty: 


Dororo

Mob Psycho 100 II

Yakusoku no Neverland

 A Wy, co w tym sezonie oglądacie i co polecacie?

12 komentarzy:

  1. Nie śledziłam zapowiedzi z tego sezonu więc trochę nie ogarniałam nawet co ma być nadawane. Dzięki temu wpisowi zainteresowało mnie kilka pozycji :D
    Ten tytuł o zaginięciach brzmi bardzo ciekawie a dodatkowo lubię poplątane fabuły (chyba że są skomplikowane do przesady ;) ) Zacznę na pewno Dororo choć z samego opisu nie brzmi specjalnie wyjątkowo, ale skoro polecasz to spróbuję
    Też czytałam pierwsze rozdziały Domestic na Kanojo więc raczej też odpuszczę
    Komedią romantyczna o geniuszach może być ciekawa
    Pierwszy sezon Kakegurui był według mnie średni więc nie wiem czy nawet zacznę drugi sezon. Ale nie powiem, gilotyna mnie zaintrygowała 😂
    Musze w końcu skończyć pierwszy sezon Moba
    The Promised Neverland zastanawiam się czy zacząć od anime czy od mangi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dororo zapowiada się ciekawie, choć - po obejrzeniu openingu - można przewidzieć, w jakim kierunku się to potoczy. Mimo to jest w tej serii coś, co fascynuje i zachęca do dalszego oglądania :D

      Nad Kakegurui pozostaje mi już tylko wzdychac - jeśli chcesz obejrzeć coś o prawdziwym hazardzie, takim co wywołuje presję na widzu, to polecam Kaijiego ;)

      Kończ Moba! Bo przyjdzie do ciebie Reigen i obsypie solą całą twoją dzielnicę!

      Myślę, że zawsze lepiej zacząć od anime, mając świadomość, że i tak manga lepsza XD Bo gdy zaczniesz od mangi, możesz się zawieść później na anime (simple logic)

      Usuń
  2. Dla mnie tylko (aż) MP100! Jestem animcowo szczęśliwa jak nie byłam od 3 lat, także tyle mi wystarczy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale, ale... Proszę dodać do swojej listy The Promised Neverland :3

      Usuń
    2. Mangę zbieram po polsku, także adaptacja nieszczególnie mnie interesuje, no i słyszałam, że materiał jest trochę pocięty. :<
      Ale graficznie prezentuje się bardzo fajnie, trzeba przyznać!

      Usuń
    3. A to w porządku :3 Mangę również będę musiała zacząć czytać ^^

      Usuń
  3. Czasami żałuję, że oglądam tak mało anime :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wstyd i hańba! Wystarczy się poprawić :>

      Usuń
  4. Jestem bardzo do tyłu z zapowiedziami i oglądaniem anime na bieżąco, ale planuję to zmienić po sesji. Koniecznie chcę sprawdzić Dororo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uch, sesja... Już zapomniałam jak bardzo bolało podczas zakuwania na egzaminy ;-; Ale chwila relaksu zawsze się przyda, więc na Dororo też znajdziesz czas :3

      Usuń
  5. Z tych anime oglądam 2 sezon Kakeguruii nie ukrywam, że mi się podoba (chociaż opening 1 był lepszy), bardzo też lubię mangę a Kaguya-sama wa Kokurasetai: Tensai-tachi no Renai Zunousen jest genialne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. True, opening z pierwszego był znacznie lepszy, tak samo ending ;)
      Do mangi kaguya sama zdecydowanie wróce, kiedy skończy się anime ^^
      Polecam też inne serie z tego sezonu, chociażby The Promised neverland

      Usuń