Najlepsze anime
Id:Invaded
- Dorohedoro (klik do recenzji)
- Akudama Drive
- Yuukoku no Moriarty
- Golden Kamuy 3
- Majo no Tabitabi
- Kakushigoto
- Kaguya-sama: Love is War 2
- Honzuki no Gekokujou 2
- Re:Zero 2
- Fruits Basket 2
Największe rozczarowania
Princess Connect! Re:Dive
100-man no Inochi no Ue ni Ore wa Tatteiru
Mahouka Koukou no Rettousei: Raihousha-hen
Najlepszy opening
Sword Art Online: Alicization - War of Underworld 2
W tym przypadku nie miałam większych trudności przy wyborze. Oczywiście pojawiło się wielu wspaniałych wykonawców i utworów, które do tej pory z radością odsłuchuję, jednak moje serce zostało skradzione w wakacje. A skradła je ReoNa piosenką "Anima". Wokalistka do tej pory znana z ed do Happy Sugar Life, czy też ed do SAO: Alicization. Niezwykle sprawnie poradziła sobie z napisaniem utworu, który słowami idealnie wpasowuje się do sytuacji Kirito, delikatny głos, połączenie spokojnego tempa ze żwawszym, zaś samo graficzne wykonanie zdecydowanie należy do schludnych, estetycznych i cieszących oko.
Wyróżnione:
- Fugou Keiji: Balance: Unlimited
- Kaguya-sama: Love is War 2
- The God of Highschool
- Yukoku no Moriarty
- Tower of God
- Dorohedoro
- Akudama Drive
Najlepszy ending
Id:Invaded
Mam z endingami bardzo ciężką relację, ponieważ niewiele utworów jest w stanie mnie urzec. Jednak o dziwo w tym roku pojawiło się całkiem sporo perełek i zdecydowanym fenomenem są endingi z Dorohedoro. Szalone jak opening i niebagatelnie różnorodne mimo że wykonawcą jest jeden zespół. Lecz również i w tym przypadku górę wzięło Id:Invaded. "Other Side" Miyaviego, cudownego Miyaviego, który uraczył nas w tej serii wieloma wspaniałymi piosenkami, gdzie wisienką na torcie jest właśnie ending. Mocny, wypełniony emocjami, niekoniecznie atrakcyjny graficznie, ale zdecydowanie bijący na głowę konkurencję.
Wyróżnione:
- Dorohedoro ED 4
- Dorohedoro ED 5
- Dorohedoro ED 6
- Fugou Keiji: Balance: Unlimited
- Re: Zero 2
- Jujutsu Kaisen
Najlepszy soundtrack
Dorohedoro
Wyróżnione:
- Tower of God
- Yuukoku no Moriarty
- Id:Invaded
Najlepszy bohater
William James Moriarty
Wiem, że się nieco powtórzę, ale dobrze napisany antagonista to skarb i rzadkość. Doceniam geniuszy zła, którzy mają dopracowaną historię, motywację oraz charakter. Anime w pełni oddaje honor tej postaci, ponieważ jest tak dobrze rozpisana, że nieważne jak wiele krwi przeleje, widz i tak mu kibicuje. Jego strategie, umiejętna manipulacja i działania wyprzedzające o kilka kroków Sherlocka są zdecydowanie godne podziwu. Co ciekawe w tym roku pojawiło się sporo bohaterów-detektywów. Chociażby Narihisago z Id:Invaded, Kyouya z Munou na Nana, czy też Iwanaga z Kyokou Suiri. Wybitnie interesujące osoby, lecz ponad nimi i tak faworyzuję Moriarty'ego.Wyróżnieni:
- Akihito Narihisago
- Goto Kakushi
- Khun
- Yuu Ishigami
- Gojo Satoru
- Kurier
- Cadis Etrama di Raizel
- Kyouya Onodera
Najlepsza bohaterka
Echidna
Czyżby w tym roku najlepszymi bohaterami okazali się sami antagoniści? Moriarty na pewno, lecz w przypadku Echidny, Wiedźmy Chciwości, sprawa wciąż jest ciężka do rozwikłania... A to wszystko z powodu jej złożonego socjopatycznego charakteru, okrutnych czynów z przeszłości oraz talentu do manipulacji. Tak sprytnej, że samego widza zaskoczyła. Z jednej strony chłodna i wyrachowana, a z drugiej urocza i zwyczajnie spragniona wiedzy. Stąd też ciężko orzec, czy jest stricte "złą bohaterką". Jednak co by o niej nie powiedzieć, Echidnę się podziwia głównie za posiadanie i pragnienie większej wiedzy, a także za pokazanie, że w tej serii żadna inna postać żeńska nie dorównuje jej do pięt.Wyróżnione:
- Kotoko Iwanaga
- Noi
- Myne
- Elaina
- Oszustka
Najlepsza grafika
Akudama Drive
- Jibaku Shounen Hanako-san
- Kaguya-sama: Love is War 2
- The God of Highschool
- Jujutsu Kaisen
Najlepszy ship
Tooru x Kyou
Najchętniej drugi rok pod rząd uhonorowałabym Kaguyę i Miyukiego z Kaguya-sama: Love is War. Jednak potencjał miały również inne pary, a najbardziej kibicuję właśnie Tooru i Kyou z Fruits Basket. Naiwnej, ale po stokroć dobrej i zasługującej na szczęście Tooru oraz nierozgarniętego, tsundere Kyou, którego może zrozumieć wyłącznie ona. Ich wspólne momenty uważam za bezcenne, przeurocze i poruszające - łudzę się, że w ostatnim sezonie skończą razem, bo oboje naprawdę są siebie warci <3.Wyróżnieni:
- Noi x Shin
- Kaguya x Miyuki
- Oszustka x Kurier
- Hatsuharu x Rin
- Hondoumachi x Fukuda
Animaniaczki w liczbach
4 recenzje mang
oraz 10 postów z serii Inne.
Za ten rok najwięcej wyświetleń zdobyła: recenzja Dorohedoro, zaś w całej animaniaczkowej działalności najwięcej wyświetleń, bo aż 4095 zdobyło Top 12 Isekai.
Słowem podsumowania
Ten rok... Ach, jakiż to był pokręcony rok. Niewiele oglądałam, głównie z powodu niezbyt atrakcyjnych serii, i znowu skupiłam się bardziej na czytaniu (pochłanianiu) mang, a zwłaszcza manhw z elementem isekaiowym. W rezultacie skończyło się na tym, że w 2020 z bieżących sezonów obejrzałam/dokańczam 32 serie (w tym doliczone OVA). Wychodzi na to, że o jedno mniej niż w zeszłym roku, czyli tragedii nie ma, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że dodatkowe dwie są kontynuowane w tym roku. Co się tyczy mang jakoś nigdy nie potrafię zliczyć, ile dokładnie czytam, ale pochwalę się, że dalej z przyjemnością zaczytuję się w LN Overlord oraz zakupiłam pierwszy tom Log Horizon. A! I jeszcze wróciłam do kolekcjonowania Kuroshitsuji, tudzież na mojej półce znajduje się obecnie 20 tomów (uwierzcie mi, naprawdę warto). Z gier z pewnością na nowo wciągnęłam się w Pokemon Go! (rok sprzyjał długim spacerkom, więc i Pokemony zyskały na nowym życiu). I to właściwie tyle. Cieszę się, że facebookowy fanpejdż zyskuje na większym rozgłosie i że dalej jesteście ze mną, czytacie moje wypociny i jak ja odkrywacie coraz więcej ciekawych produkcji/serii. Mam nadzieję, że 2021 rok będzie dla nas łaskawszy - w tym otakowym życiu oraz realnym! Jeszcze raz życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku!
Okay, jestem pod wrażeniem, bo z tych najlepszych kojarzę większość tytułów. Ba! Ja chcę je obejrzeć, a skoro tak wychwalacie, to myślę, że będzie warto. Ja w sumie skończyła Fairy Tail i zaczęłam Boku no Hero Academia i tyle. No i trochę ruszyłam DB Z. Anime to taka kwestia, że oglądamy razem z M, więc idziemy powoli do przodu, ale mam zamiar oglądać w tym trochu trochę więcej, bo coraz bardziej sie zakochuję!
OdpowiedzUsuńTakże teraz czwarty sezon Boku no Hero, a potem Fullmetal Alchemist <3
Całe Fairy Tail? O.O Ja utknęłam na kontynuacji z 2014 i jakoś nie czuję chwilowo weny, żeby dokańczać :/
UsuńZ Boku no Hero mam pewien problem, ponieważ mimo że zapewnia dużo funu, to im dalej z sezonami, tym wydaje mi się gorzej pod względem plecionej historii. Czwarty choc ma w sobie wiele druzgocących emocji, niestety podobał mi się najmniej ze wszystkich. Dlatego jestem ciekawa, jak to będzie wyglądało z piątym ^^
Jak Fullmetal Alchemist to tylko Brotherhood! <3
I w dalszym ciągu polecam Jujutsu no Kaisen :3