Wiosna minęła i tak właściwie bez żadnych fanfar, czy zaskoczeń. Miło było dokończyć znane i lubiane kontynuacje, przyjemnie jest też zostać z niektórymi seriami na dłużej, lecz gdyby tak podsumować cały wiosenny sezon jednym słowem, to będzie ono brzmieć: SŁABO.
Najlepsze anime
[Według Powie]: Kimetsu no Yaiba
Prawdą jest, że mimo ogólnej słabości sezonu, trafiły się pewne perełki (dokładnie dwie), które doprowadziły do pewnego dylematu. Uznać za najlepsze anime Kimetsu no Yaiba, mroczny shounen, czy też Carole & Tuesday, lekkie science fiction z muzyką w roli głównej? Oczywiście można zauważyć, co wybrałam, ale nie zmienia to faktu, że ciężko było zdecydować, ponieważ obie serie zrobiły na mnie ogromne wrażenie i wciąż oglądam je z zapałem. Zarówno Kimetsu jak i Carole & Tuesday wprowadziły coś nowego, wręcz świeżego na animowanym rynku. I owszem, bazują na utartych schematach, lecz mimo wszystko pozostaje ten efekt: wow. A skoro zachwalam obie serie jednocześnie to, co też mogło zadecydować o wygranej Łowców Demonów? Odpowiedź jest prosta, możliwe że nawet banalna: moje upodobanie do akcji. Lubię jak się dużo dzieje, a w Kimetsu co chwilę jesteśmy wrzucani od zabijania przeróżnych typów demonów do niespodziewanych zwrotów - teraz jeszcze doszła wesoła gromadka towarzysząca Tanjrou, która również zaważyła na mojej ocenie. I choć w Carole & Tuesday da się spostrzec, że wydarzenia bywają dynamiczne, to jednak są na swój sposób jednostajne (zwłaszcza ten etap z The Voice of Mars). Z tej racji wybrałam Kimetsu - wzbudzające sympatię ciekawymi bohaterami, przepiękną grafiką oraz wartką akcją.
Najlepszy opening
[Według Powie]: One Punch Man 2
Czy tylko mi się wydało w tym sezonie takie... nijakie? Początkowo słuchałam tych openingów bez żadnych emocji. Mnóstwo razy je pomijałam i przez dwanaście tygodni zastanawiałam się, czy jest wśród nich coś dobrego. I tak w zasadzie okej, mamy LiSĘ w Kimetsu no Yaiba, brzmi całkiem w porządku. Nie narzekam. GRANRODEO znowu daje typowy popis w Bungou Stray Dogs, który jak dla mnie nierówna się z poprzednimi op z tej serii. I jest JAM Project, którzy wykonywali op do pierwszego sezonu One Punch Mana. Bez wątpliwości "The Hero" wygrywa z "Seijaku no Apostle". ALE! Im dalej szłam z odcinkami OPM2, tym bardziej ten utwór przypadał mi do gustu i w rezultacie zawsze, gdy go słucham nie mogę się powstrzymać przed śpiewaniem oraz wykrzykiwaniem: "Mamoru dake saaaaa!". A skoro już coś zapalczywie podśpiewuję, oznacza, że jest dobre.
Najlepszy ending
[Według Powie]: Carole & Tuesday
Co zaskakujące w tym przypadku nie pojawiły się żadne wahania. Już od pierwszego odsłuchania "Hold Me Now" wiedziałam, że jest to najlepszy ending sezonu. Zresztą cała ścieżka dźwiękowa Carole & Tuesday jest wybitnie dobra. Nic tylko słuchać i podśpiewywać z naszymi bohaterkami. Poza tym trafiły się też końcowe utwory zasługujące na wyróżnienie, taki przykładowo z Kimetsu no Yaiba - również w wykonaniu LiSA - czy też z Bungou Stray Dogs stworzony przez Luc Life. Przyjemne piosenki, które od czasu do czasu można załączyć.
Najlepszy bohater
[Według Powie]: Tanjirou Kamado
Ze względu na kilka kontynuacji moich ulubionych serii mogłabym tu bez problemu wytypować na mojego ulubieńca Saitamę z OPM, bo łysa pała jak zwykle zachwycał swoim lekkim nieogarnięciem albo też Dazaia z Bungou, bo swoją ostatnią akcją w dwunastym odcinku ponownie pokazał klasę i genialność. Lecz zamiast nich postanowiłam przyjrzeć się nowym seriom i nowo poznanym bohaterom i tak oto na podium znalazł się główny bohater shounena - Tanjirou. Postać, która mimo poniesionej ogromnej straty postanowiła dla dobra swojej siostry stać się silniejszą i gotową do wymierzenia sprawiedliwości. Jednak nawet kiedy osiągnął potrzebną siłę, nie stracił empatii i współczucia dla każdej żywej istoty. Nie zatracił dawnego siebie, co można odebrać jako plus lub minus, ponieważ zasadniczo nie zmienił się wcale po śmierci swojej rodziny, a przecież takie wydarzenia mocno się odciskają na osobach. Normą byłoby go zobaczyć jako mściciela nienawidzącego demony, lecz Tanjirou nie pała do nich aż taką nienawiścią, która jego samego mogłaby zniszczyć. Jest to głównie spowodowane siostrą, Nezuko, przemienioną w demona, dzięki której jest w stanie być tym, kim był do tej pory. Czyli troskliwym, sympatycznym, pomocnym i otwartym na nowe znajomości chłopcem. Jest dosłownie takim bohaterem, którego ma się ochotę przytulić, nie tylko ze współczucia. Za każdym razem, gdy podejmuje się jakichś działań, jestem pod wrażeniem jego pomysłowości oraz wytrzymałości. Do tej pory główni bohaterowie znanych shounenów zawsze czymś mnie irytowali lub wykazywali się głupkowatością, lecz w przypadku Tanjirou jest zupełnie inaczej. Jest to dobrze ukształtowana postać i mam nadzieję, że nie jednym jeszcze zaskoczy.
Najbardziej irytujący bohater
[Według Powie]: Satoru Kanoichi
Byłam święcie przekonana, że w tym sezonie ta kategoria się nie pojawi, ponieważ przez większość czasu nie zawitała żadna postać, która wywołałaby u mnie zgrzytanie zębami lub chęci wyrzucenia laptopa przez okno. Lecz im bliżej końca sezonu niestety pojawił się ON. Satoru Kupaichi z Mayonaka no Occult Koumuin. Facet z nieprzepracowaną traumą i niepotrafiący zrozumieć, że niektórzy mogą mieć większą rację niż on. Tak się nosił wszem i wobec, zabijał co popadnie bez mrugnięcia okiem, robił, co chciał i prawie doprowadził do katastrofy. Ale to nie najgorsze - kiedy już wszyscy wiedzieli, że jego decyzje były do bani, on i tak upierał się przy swoim pokrętnym zdaniu, że Inni to zło. Nawet kiedy widział, że niosą pomoc i naprawiają JEGO błędy. Nic tylko kopnąć go z buta w twarz. Dziwię się, że nikt w tej serii tego nie zrobił. Ja bym to zrobiła zaraz po jego akcji z Innym w czerwonym kapturku.
Najlepsza grafika
[Według Powie]: Kimetsu no Yaiba
Tutaj również wybór był prosty. Kimetsu zachwyciło mnie od pierwszych odcinków i nie zawiodło w dalszych, wciąż utrzymując ten sam poziom graficzny. Jest to kreska grubymi krechami rysowana, a do tego ma niesamowite efekty związane z umiejętnościami szermierczymi Tanjirou. Piękne postaci, dopracowane tła oraz dynamiczne walki, które zapierają dech. Jedyną wadą są techniki CGI pojawiające się czasami, kiedy bohaterowie biegną.
Podsumowanie
[Według Powie]:
Jak wspominałam - wiosenny sezon nie był szałowy, ale miał też dobre strony. Chociażby dwie cudowne serie, które na szczęście są wciąż kontynuowane: Carole & Tuesday oraz Kimetsu no Yaiba. Bajki godne poświęcenia czasu. Miłym zaskoczeniem na pewno okazało się Mayonaka no Occult Koumuin - na początku myślałam, że będzie to średniakiem, ale wraz z pojawianiem się coraz to nowszych nadnaturalnych istot powiązanych z wierzeniami z różnych zakątków świata, stwierdziłam, że jest to seria całkiem ciekawa, a do tego bardzo przyjemna w oglądaniu. Niestety isekai, Kenja no Mago, nie był zbyt dobrym strzałem, ale nie mogę powiedzieć, że źle się przy nim bawiłam. Pojawił się megamocny bohater, ciekawe podejście do zaklęć oraz w końcu nieprzydługawe podchody miłosne. Co się tyczy Fruits Basket na razie nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ nadal mam sporo odcinków do nadrobienia. W sprawie kontynuacji to w miarę jestem zadowolona. W miarę... Niestety Bungou Stray Dogs ze wspaniałym Dazaiem nie był satysfakcjonujący - odniosłam wrażenie, że było bardziej chaotycznie niż w poprzednich sezonach, a sam Fyodor wydaje mi się, że mógł bardziej się wykazać. Oczywiście nie wykluczam, że tak się stanie później. One Punch Man TROCHĘ bolał graficznie, ale też fabularnie nie porwał. Wciąż nie rozumiem, jaki był sens tworzenia anime, skoro skończyli je bez rozwiązywania głównego wątku z potworami. Lecz za to Isekai Quartet (niekoniecznie zaliczane do kontynuacji) był fantastycznym widowiskiem. Banalnym, ale zabawnym, zwłaszcza dla osób, które wyłapywały wszelkie nawiązania. Czekam na drugi sezon.
Jeśli chodzi o same podsumowanie na Animaniaczkach, to w tym sezonie nie pojawiły się takie kategorie jak: najsłabsza seria, czy też najsłabsza grafika. Z tej racji, że mimo pojawienia się średniaka, jakim jest Kenja no Mago, nie mogłam go uznać za aż tak tragiczne widowisko. Podobnie z grafiką, która trochę kulała w niektórych seriach, ale nie było kiepsko. Za to z chęcią stworzyłabym tutaj nową kategorię związaną z soundtrackami, ponieważ jak pisałam Carole & Tuesday posiada niesamowitą ścieżkę dźwiękową.
Obejrzane/oglądane serie:
Jak wspominałam - wiosenny sezon nie był szałowy, ale miał też dobre strony. Chociażby dwie cudowne serie, które na szczęście są wciąż kontynuowane: Carole & Tuesday oraz Kimetsu no Yaiba. Bajki godne poświęcenia czasu. Miłym zaskoczeniem na pewno okazało się Mayonaka no Occult Koumuin - na początku myślałam, że będzie to średniakiem, ale wraz z pojawianiem się coraz to nowszych nadnaturalnych istot powiązanych z wierzeniami z różnych zakątków świata, stwierdziłam, że jest to seria całkiem ciekawa, a do tego bardzo przyjemna w oglądaniu. Niestety isekai, Kenja no Mago, nie był zbyt dobrym strzałem, ale nie mogę powiedzieć, że źle się przy nim bawiłam. Pojawił się megamocny bohater, ciekawe podejście do zaklęć oraz w końcu nieprzydługawe podchody miłosne. Co się tyczy Fruits Basket na razie nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ nadal mam sporo odcinków do nadrobienia. W sprawie kontynuacji to w miarę jestem zadowolona. W miarę... Niestety Bungou Stray Dogs ze wspaniałym Dazaiem nie był satysfakcjonujący - odniosłam wrażenie, że było bardziej chaotycznie niż w poprzednich sezonach, a sam Fyodor wydaje mi się, że mógł bardziej się wykazać. Oczywiście nie wykluczam, że tak się stanie później. One Punch Man TROCHĘ bolał graficznie, ale też fabularnie nie porwał. Wciąż nie rozumiem, jaki był sens tworzenia anime, skoro skończyli je bez rozwiązywania głównego wątku z potworami. Lecz za to Isekai Quartet (niekoniecznie zaliczane do kontynuacji) był fantastycznym widowiskiem. Banalnym, ale zabawnym, zwłaszcza dla osób, które wyłapywały wszelkie nawiązania. Czekam na drugi sezon.
Jeśli chodzi o same podsumowanie na Animaniaczkach, to w tym sezonie nie pojawiły się takie kategorie jak: najsłabsza seria, czy też najsłabsza grafika. Z tej racji, że mimo pojawienia się średniaka, jakim jest Kenja no Mago, nie mogłam go uznać za aż tak tragiczne widowisko. Podobnie z grafiką, która trochę kulała w niektórych seriach, ale nie było kiepsko. Za to z chęcią stworzyłabym tutaj nową kategorię związaną z soundtrackami, ponieważ jak pisałam Carole & Tuesday posiada niesamowitą ścieżkę dźwiękową.
Obejrzane/oglądane serie:
- Bungou Stray Dogs 3
- Carole & Tuesday
- Fruits Basket
- Isekai Quartet
- Kenja no Mago
- Kimetsu no Yaiba
- Mayonaka no Occult Koumuin
- One Punch Man 2
A Wy, co w tym sezonie obejrzeliście?
Przypominam również, że Animaniaczki działają teraz także na fb! KLIK!
Powinnam dokończyć, a po przeczytaniu wpisu czuję się bardzo do tyłu, Kimentsu no Yaiba, bo obiecałam sobie, że obejrzę to anime najszybciej jak się da, a jeszcze tego nie zrobiłam, choć miałam czas.
OdpowiedzUsuńTrochę niepokoi mnie ten opadający poziom Bungou Stray Dogs, bo choć uwielbiam to anime, to już pierwsze odcinki 3 sezonu nieszczególnie mnie przekonywały.
Ewentualnie możesz poczekać, aż Kimetsu się skończy i wtedy obejrzysz za jednym zamachem :D myślę że to nawet korzystniejsze rozwiązanie niż czekanie z tygodnia na tydzień na kolejne odcinki ><
UsuńTaaak, Bungou z lekka zawiodło, nawet mam wrażenie że powtórzono na swój sposób to co działo się w drugim sezonie. Czyli pokazanie na początku przeszłości. Zła gildia. Nowe postaci które dostają po mordzie od detektywów. I ich wygrana :( ale dobrze się oglądało. Mam nadzieję że później, w mandze, dzieje się coś ciekawszego
Czytając twój wpis uświadomiłam sobie ze nawet nie wiedziałam co ma lecieć w sezonie wiosennym :/ Obejrzałam tylko sezon 3 Tytanów i OVA Wotakoi, przez resztę czasu wzięłam się za nadrabianie seriali aktorskich
OdpowiedzUsuńZ twoich opisów zaciekawiło mnie Kimetsu no Yaiba (grafika wygląda na ciekawie nietypową) choć główny bohater brzmi jak postać która może mnie zirytowac (choc w sumie miło w końcu mieć shounen bez wrzrszczacego i wscieklego bachora w roli głównej)
Spojrzę jeszcze na Carole & Tuesday. I muszę w koncu obejrzeć One Punch mana :)
bazgrolyokulturze.blogspot.com
Och, a ja właśnie sobie uświadomiłam że chyba nadeszła pora, by nadrobić Tytanów xd
UsuńKimetsu no Yaiba sprawia frajdę podczas oglądania, a Tanjirou zdecydowanie różni się przykładowo od krzykacza Asty z Black Clover (i tyle dobrze) :D
Nie zdecydowałam się na obejrzenie Black Clover właśnie przez Aste. Starczyło mi że przez 3 minuty posluchalam jego głosu i stwierdziłam że dalej nie wytrzymam xd
UsuńNowy sezon Tytanów bardzo polecam, nie czytałam mangi więc niektóre odcinki były dla mnie sporym szokiem
Głos i zachowanie były denerwujące! I też z tego powodu nie oglądam dalej XD
UsuńPo urlopie na pewno nadrobię, byleby zdążyć do premiery ostatniego sezonu :D
O mój boże wy zawsze znajdziecie Anime z taką ładną grafiką! :D
OdpowiedzUsuńZachęcam do oglądania ;D nawet jeśli ciężko znaleźć czas!
Usuń