Ariana dla WS | Blogger | X X

środa, 13 lutego 2019

[Inne] - The Mystery Blogger Award

Serdecznie chciałyśmy podziękować Otai z Gekiuma Henshin za nominację w tagu - dawno, zaiste od bardzo dawna nie robiłyśmy takich zabaw. A skoro nadarzyła się sposobność z chęcią odpowiemy na pięć pytań i zachęcamy również Was do odpowiedzi lub też zadawania dla nas pytanek :D.

Poniżej prezentujemy zasady, które trochę ponaginamy dla naszej wygody:

  • Umieść logo/zdjęcie nagrody na swoim blogu.
  • Wymień zasady.
  • Podziękuj temu, kto Cię nominował i podaj link do jej/jego bloga.
  • Powiedz swoim czytelnikom 3 rzeczy o sobie
  • Musisz nominować 10 osób
  • Powiadom swoich nominowanych, komentując to na ich blogach
  • Zadaj swoim kandydatom 5 dowolnych pytań; w tym jedno dziwne lub zabawne (sprecyzuj)
  • Udostępnij link do Twojego najlepszego wpisu (wpisów).

Nie przedłużając, oto odpowiedzi na pytania:



1. Ulubiony suchar/żart słowny?

[Powie]: Mówiąc szczerze jestem kiepska w żartach jak Karol Strasburger z Familiady i zawsze, kiedy ktoś mnie prosi o opowiedzenie żarcika, miewam pustkę w głowie. Ale pomyślmy... (Two hours later) Może:
"Co mówi ogórek, gdy jest zdziwiony?
- Skisłem".

[Puchie]: Eee, kot Schrödingera wchodzi i nie wchodzi do baru?

2. Czy jak byłaś mała, bawiłaś się w Pele Mele/Złote Myśli, czy klątwa tagów dopadła cię dopiero w blogoświatku?


[Powie]: Złote Myśli w moich czasach podstawówkowych istniały. Wciąż mam zeszyt z wpisanymi wierszykami przez koleżanki oraz gdzieś się zapodział zeszyt z pytaniami na kształt blogowych TAG-ów. Och, stare, dobre czasy...

[Puchie]: Prowadziłam coś takiego w szkole podstawowej i u mnie mówiło się na to Złote Myśli. Pamiętam, że miałam kilka takich zeszytów, ale do dzisiaj zachował mi się tylko jeden. Miło czasami przejrzeć je, zobaczyć, co znajomi pisali, rysowali oraz na jakie pytania odpisywali. To z kolei sprawia, że zastanawiam się, czy ktoś z moich znajomych, którym wpisywałam się ja, dalej gdzieś mają moje „sekretne zapiski‟ z okresu szkoły podstawowej...

3. Jakiś ulubiony cytat lub powiedzonko, które zapadło ci w pamieć? Z czego pochodzi? Czy coś dla ciebie znaczy?

[Powie]: Nie wiem, czy można uznać to za powiedzonko, ale ostatnimi czasy nadużywam wyrażenia: "Yare, yare", szczególnie kiedy moja wiara w ludzkość upada. Do tego czasem się zdarza "Sate, sate, sate", kiedy się nad czymś zastanawiam i przy tym wyrażeniu mam pewność, że wzięłam je od Meliodasa z Nanatsu no Taizai. Z cytatów to na pewno nigdy już nie zapomnę fragmentu wiersza E. A. Poego: "Martwą ciszę wiercąc wzrokiem nie ruszyłem się ni krokiem, tylko drżałem śniąc na jawie sny, o jakich nie śnił nikt". Wzięło się to z książki Nevermore Kelly Creagh, to właśnie dzięki temu pojawiła się moja fascynacja Edgarem Allanem Poe. Dodam jeszcze zacny cytacik z Fausta Goethego, który pojawia się wstępem w Mistrzu i Małgorzacie. Słowa te kupiły mnie już po pierwszym przeczytaniu i tkwią w pamięci od dobrych paru lat. "A kimże jesteś ty? Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czyni" - piękno w swej prostocie!

[Puchie]: Od dawna moim ulubionym cytatem książkowym jest „My name is Celaena Sardothien and I will not be afraid‟, który za wiele sam w sobie nie wnosi, jeżeli wyrwany jest z kontekstu. Jednak fakt, że główna bohaterka serii Szklany tron (oraz inne postacie) powtarzały tę frazę w trudnych sytuacjach, aby dodać sobie odwagi, zawsze podnosił mnie na duchu. Szczególnie, że pierwszy raz spotkałam się z tym cytatem wtedy, kiedy najbardziej potrzebowałam, aby przestać się bać!

4. Pięć miejsc w Polsce, które najchętniej byś odwiedziła?

[Powie]: Hmmm... Z chęcią zobaczyłabym Toruń i Poznań, bo nigdy nie miałam okazji odwiedzić. Chciałabym się też zmotywować i w końcu dotrzeć na piechtę do Morskiego Oka. A prócz tego zwiedziłabym Wolin, Hel i jeszcze raz Licheń, bo nie zdążyłam obejrzeć Sanktuarium Maryjnego od środka :/.

[Puchie]: Jest kilka miast, których nie zwiedziłam w ogóle albo nie zwiedziłam zbyt dobrze... Co prawda byłam we Wrocławiu, ale na tyle krótko oraz w ramach wyjazdu studenckiego, że lepiej poznałam imprezową stronę akademików niż stare miasto. Następnie chętnie zobaczyłabym Poznań oraz Toruń (a bardzo możliwe, że w tym roku uda mi się to zrealizować!). Z konkretnych miejsc, ciekawa jestem Centrum Nauki Kopernik w Warszawie oraz Hobbitówy na Podkarpaciu.

5. Pięć potraw, które masz ochotę spróbować, ale jeszcze nie miałaś ochoty tego zrobić?

[Powie]: Chyba najbardziej intryguje mnie ramen, takoyaki oraz udon - chociaż wciąż się boję, że coś w tych składnikach mi nie spasuje (moje podniebienie jest bardzo wrażliwe na dziwne smaki). Chciałabym też skosztować mochi i ogólnie rzecz ujmując japońskie słodycze ukazane w Dagashi Kashi.

[Puchie]: Tylko pięć?! Och, niech no się zastanowię... Na pewno japońskie okonomiyaki! Swego czasu w Katowicach była restauracja oferująca tę potrawę, ale niestety zwinęli interes zanim zdążyłam do nich wpaść. Do potraw Dalekiego Wschodu na pewno doliczyłabym jeszcze takoyaki oraz ramen. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się tego spróbować i to nie w jakiejś polskiej restauracji inspirowanej Japonią, ale w samym Kraju Wschodzącego Słońca!

Z kolei zmieniając klimaty na nieco inne, bardziej zachodnie, to zawsze chciałam spróbować typowego, amerykańskiego placka z owocami, który można zobaczyć na licznych bajkach oraz filmach. To takie marzenie z dzieciństwa, które chodzi za mną po dziś dzień! Oprócz tego chętnie skosztowałabym empanad! 

Trzy rzeczy o każdej z nas


[Powie]: Jeden: Będąc w wieku 22 lat poprosiłam mamę na Mikołajki, by kupiła mi pluszową lamę - prezentuje się iście zacnie. Dwa: Piszę książki i właśnie jestem w trakcie pisania trzeciej. Łudzę się, że jakieś wydawnictwo w końcu się skusi na ich wydanie. Trzy: Miałam kiedyś koleżankę, która twierdziła, że mlecz smakuje jak banan. Na szczęście byłam na tyle mądrym dzieckiem, że nie spróbowałam za jej przykładem.

[Puchie]: Wypadałoby tutaj powiedzieć jakieś takie randomowe, zabawne, humorystyczne elementy, a nie oklepane i nudne fakty, dlatego... Po pierwsze zawsze umiałam opowiadać o wydarzeniach historycznych, ale nigdy nie umiałam zapamiętać dat i nazwisk. Po drugie zaczęłam grać w gry komputerowe przez mojego tatę, który postawił mnie przed faktem dokonanym, oświadczając, że od teraz gram. No i gram do dziś. Po trzecie kompletnie nie umiem tańczyć, mam minusowe poczucie rytmu!

Słowem podsumowania


Zdajemy sobie sprawę, że TAG mało związany z anime lub z mangą, ale miło było podzielić się tymi okrojonymi informacjami (wierzymy, że zainteresowały chociaż jedną osobę ><). Zapraszamy także Was do odpowiedzenia na powyższe pytania lub też jeśli jesteście nas ciekawi, zadajcie nam osobiste pytanka :3.

11 komentarzy:

  1. Złote myśli! Ja chyba nawet mam swój stary pamiętnik jeszcze :D wierszyk cioci pamiętam do dziś :D. Powiem Wam, że Hel jest przereklamowany, tam nic nie ma, a korki do niego? Masakraaaaa. Mieszkam bliżej niż dalej i za każdym razem jak tam jedziemy to żałuję xd ostatnio nawet się zgubiliśmy na wydmach, także ten...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sentymentalne są te stare zeszyty ^^

      Och. Ale chciałam przejść się tym sławnym dzyndzlem prowadzącym przez morze! Chyba każdy ma takie miejsce, które przynosi mu niezbyt przyjemne wspomnienia - moim jest Sopot. Nigdy więcej nie pojadę do Sopotu ><

      Usuń
    2. Pokazałam koleżance to anime, które mi podrzuciłyście, ale niestety to nie było to. Chyba to taka mega niszowa rzecz, którą przeczytał może 0,01% populacji :) Tak czy siak dzięki za starania :D

      Też nie cierpię Sopotu. Mieszkam w Gdyni, co daje rzut beretem, ale jak mam jechać do Sopotu do tych tłumów to mnie skręca.

      Usuń
    3. Kurczaczki mrożone! To już nie mam pomysłow, co to mogło być ><

      A w Gdyni jeszcze nie byłam, więc też z chęcią odwiedzę :D

      Usuń
    4. Koleżanka niestety też nie wie i jest zadziwiona moją determinacją :)

      A Gdynia fajne miasto, tylko poza sezonem :)

      Usuń
  2. Karol Strasburger z Familiady jest mistrzem sucharów xd
    Też zawsze mam pustkę w głowie w takiej chwili ^^
    Czy tylko ja nie miałam nigdy do czynienia ze Złotymi Myślami?
    Też bardzo lubię ten cytat z Fausta :)
    Fajnie że obie chcecie odwiedzic Poznań (czuję dumę rodowitej poznanianki ;)) choć osobiście uważam że Toruń jest dużo ładniejszy :)
    Trzymam kciuki za wydanie książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolek zawsze poprawi humorek ;)
      Nie miałaś do czynienia ze Złotymi Myślami?! O.O Trzeba to naprawić! Każ znajomym by wpisali się do zeszytu!
      Kiedyś przejeżdżałam pociagiem przez Poznań i kiedy zatrzymaliśmy się tam na dłużej moja mama wyskoczyła po frytki w majonezie bodajże. (Najlepsze frytki jakie jadłam) (#frytkizmajonezemzpoznania) <3

      Usuń
    2. Hmmm, chyba muszę wyruszyć na poszukiwanie tych frytek ^^ może pamiętasz jakąś wskazówkę? xd

      Usuń
    3. Gdzieś przy dworcu, ale nie obiecuję że ten punkt jeszcze istnieje xd

      Usuń
  3. Tak! Ten fragment z "Fausta" jest świetny! O ile dobrze pamiętam, najpierw spotkałam się z nim w "Mistrzu i Małgorzacie" i z tego powodu postanowiłam spróbować też z samym "Faustem".
    Hobbitówa? Pierwszy raz słyszę, a to prawie moje rejony. :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz :D Wydaje mi się, że warto się zapoznać
      http://hobbitowa.pl/

      Usuń