Ariana dla WS | Blogger | X X

poniedziałek, 31 grudnia 2018

[Inne] - Podsumowanie sezonu jesiennego 2018

Sezon z zombie-idolkami, gadającym szlamem, dziewczyną w stroju króliczka, z maniakiem zabijającym gobliny, biegaczami, kościstym księgarzem oraz licealistką-daltonistką uważam oficjalnie za zamknięty. Było miło, śmiesznie, dramatycznie, całkiem mądrze i interesująco, ale niestety znowu koniec, po którym prezentuję Wam podsumowanie jesiennego sezonu. Zapraszam do czytania, dyskutowania i typowania swoich ulubieńców :3.

Najlepsze anime


Według Powie [Ognista strzała-sama]: Tensei shitara Slime Datta Ken

Przy pierwszych wrażeniach miałam dwóch faworytów: Tensei shitara Slime Datta Ken oraz Kaze ga Tsuyoku Fuiteiru. Obie serie mające po ponad dwadzieścia odcinków i choć jeszcze się nie skończyły zaskarbiły sobie moją sympatię. A żeby jeszcze było lepiej z czasem dodałam jeszcze do faworytów serię o szkielecie pracującym w księgarni oraz o zombie-idolkach - niniejsze cztery tytuły okazały się najlepszym, co mnie mogło spotkać w tym sezonie jesiennym. Jednak jak można zauważyć wygrała seria o nie takim zwykłym szlamie. Co tu dużo gadać? Kocham isekaie! A szczególnie te z silnymi psychicznie i fizycznie głównymi bohaterami, którzy sieją postrach oraz spustoszenie wśród pyszałkowatych idiotów mających się za supermocnych. Oczywiście uwielbiam ten tytuł nie tylko dzięki niepokonanemu szlamowi, lecz także przekonał mnie do siebie smok-tsundere, niegwałcące ludzi gobliny oraz kwestie związane z regułami świata, ponieważ zaprezentowany w tej serii świat różni się od tego, co znamy w innych isekaiach. Oglądając każdy odcinek, nie ważne czy jest przegadany, czy przepełniony akcją, za każdym razem dobrze się bawię i oczekuję więcej. Tensei shitara Slime Datta Ken to cudowne anime, które zapewne aż do końca utrzyma poziom i dlatego też bez wahania uznaję je za najlepszą serię sezonu.

Najsłabsze anime


Według Powie [Ognista strzała-sama]: ?

Wiecie, co z chęcią bym tu wpisała? Tokyo Ghoul:re 2. Aż mnie ręce świerzbią, by uznać to oficjalnie za najgorszą serię sezonu, jednak muszę się wstrzymać, ponieważ... niestety, udało mi się przebrnąć póki co przez dwa odcinki. A po dwóch odcinkach nie można niczego wywnioskować. Nie wiem, czy seria dalej się poprawiła, czy zrobiła jeszcze gorsza. Dlatego tylko napomknę, że TG:re 2 wydaje się słabe. Tak samo zawód sprawiła mi seria Irozuku Sekai no Ashita kara, na której straaasznie się wynudziłam i zmuszałam do oglądania tych nużących epizodów.

Najlepszy opening


Według Powie [Ognista strzała-sama]: Tokyo Ghoul:re 2

Miałam bardzo poważny dylemat, ale to nic nowego. Zawsze się tak dzieje, kiedy napotykam w sezonie na kilka naprawdę świetnych openingów lub endingów. Tym razem wahałam się między TK, którego wszyscy w świecie anime dobrze znają, ponieważ skomponował jeden z najlepszych op, właśnie w Tokyo Ghoulu, a mało znaną Mili i jej utworem "Rightfully", który możemy usłyszeć w Goblin Slayer. Oba utwory są naprawdę dobre, trafiły do mnie melodią, głosem wokalisty oraz tekstem. I o moim wyborze prawdopodobnie zadecydował nieszczęsny sentyment. Może nie wszyscy zrozumieją, ale dla mnie Tokyo Ghoul przez jakiś czas był emocjonalnym rollercoasterem. Odczuwałam tragizm Kanekiego oraz ten mroczny klimat, który później zahacza o kicz, ale to raczej wina reżyserów (wierzę, że w mandze jest lepiej). I ogólnie dążę do tego, że od początku z Tokyo Ghoulem łączyło się TK oraz "Unravel". Więc kiedy na zwieńczenie ostatniego sezonu TK zaprezentował "katharsis", który znowu trafnie prezentuje Kanekiego, jestem w stanie jedynie się wzruszać i prawić o wspaniałości tej piosenki. (Bo to iście wspaniałe piski i jazgot).

Najlepszy ending


Według Powie [Ognista strzała-sama]: Tensei shitara Slime Datta Ken

W końcu bez większego namysłu mogę rzec, że najlepszym endingiem jest "Another colony" stworzony przez TRUE, którą znamy między innymi z openingu Violet Evergarden. Ed z Tensei shitara... przepełniony jest pozytywną energią, optymizmem i wspaniale ukazuje zmianę losów bohaterów, która następuje po poznaniu Rimuru. Do wyróżnionych piosenek z tego sezonu mogłabym jeszcze dodać ed z Gaikotsu Shotenin Honda-san.

Najlepszy bohater


Według Powie [Ognista strzała-sama]: Haiji Kiyose

Ależ oczywiście, że zdaję sobie sprawę z uroku Haijiego z Kaze ga Tsuyoku Fuiteiru. Ależ oczywiście, że stał się kolejnym moim husbandem i hańbą byłoby go nie przedstawić. Bo musicie wiedzieć jedno: Haiji to skarb gatunku ludzkiego i trzeba o niego dbać. No dobrze, ale skąd te moje zachwyty nad studentem kochającym biegać? Tu nie chodzi tylko o jego piękną twarz, zgrabne ciało, ładne łydki i cudny uśmiech. Lecz także o charakter. Otóż Haiji należy do takiego typu osób, które nadają się do coachingu (kto wie, czy tego potajemnie nie studiuje?). Właśnie to jego motywowanie innych sprawiło, że naprawdę zaczęłam go cenić. Gdybym ja miała się użerać z ludźmi, którzy nie podzielają mojej pasji, to już dawno bym się poddała. A on? On się nie poddaje, idzie w zaparte i zawsze znajdzie jakiś diaboliczny sposób, by nakłonić swoich kolegów do tego, co ON chce. Podziwiam takich manipulatorów... znaczy szantażystów... znaczy osoby, które potrafią zjednywać sobie ludzi. Zawsze uśmiechnięty, pozytywnie nastawiony, świat go po prostu kocha, a my kochamy jego. Nie dość, że świetny trener, to dodatkowo gosposia wyśmienicie gotująca. I nie zapominajmy, że jest człowiekiem godnym podziwu. Niegdyś znajdował się w naprawdę ciężkiej sytuacji, ale się nie załamał, tylko z determinacją stąpał naprzód. Naprawdę podziwiam i ubóstwiam.

Postaci wyróżnione:

  • Rimuru Tempest z Tensei shitara Slime Datta Ken
  • Honda z Gaikotsu Shotenin Honda-san
  • Sakuta Azusagawa z Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume wo Minai

Najbardziej irytujący bohater


Według Powie [Ognista strzała-sama]: Hitomi Tsukishiro

Ach, te słodkie, nieśmiałe niedojdy, które ledwo dukają sylaby i mają trudności z myśleniem oraz chodzeniem jednocześnie. Czasem je lubimy, czasem po prostu tolerujemy, a w innych przypadkach mamy ochotę, żeby przygniótł je meteoryt, ale tak raz i porządnie. Hitomi z Irozuku Sekai no Ashita kara należy do tej trzeciej kategorii. Z odcinka na odcinek, kiedy ona pojawiała się na pierwszym planie (czyli zawsze, bo to w końcu główna bohaterka) myślałam: "Dziewczyno, weź i się ogarnij". Chyba wyrosłam już z sympatii do bohaterek typu Bella Swan, czyli nieśmiałych oferm. Każda drobnostka, jaką czyniła Hitomi odbierałam jako denerwującą. Wkurzał mnie jej sposób mówienia, sposób patrzenia i przede wszystkim zachowanie. Jeśli wiesz, że widzisz na szaro, tudzież nie odróżniasz kolorów, to nie prościej o tym powiedzieć chociaż jednej osobie, zamiast udawać, że masz wszystko pod kontrolą, by koniec końców spieprzyć sprawę? (Piszę o scenie nad basenem). Albo czy tak trudno zapytać kogokolwiek o pomoc? A po co! Lepiej uciekać przed problemami niż o nich rozmawiać! Owszem, widać, że z każdym odcinkiem Hitomi powoli się zmienia, nabiera śmiałości w czarowaniu i rozmowach, ALE aż tak drastycznie się nie zmienia i wciąż pozostaje nijaką idiotką, który tylko by biadoliła i czekała, aż inni zrobią wszystko za nią.

Najlepsza grafika


Według Powie [Ognista strzała-sama]: Irozuku Sekai no Ashita kara

Choć główna bohaterka i fabuła nie powalają to, co jak co trzeba przyznać, że grafika jest tutaj powalająca. Owszem, nie jest to Violet Evergarden, lecz twórcy (studio P.A. Works) takich serii jak: Angel Beats, Nagi no Asukara, Kuromukuro spisali się naprawdę dobrze. Wszystko jest ładne, dopracowane i miło by się to oglądało, gdyby jeszcze historia bardziej emocjonowała. Najbardziej podobały mi się sceny, kiedy szary świat Hitomi nabierał barw - cudownie zaprezentowane, podobnie jak korzystanie z magii.

Podsumowanie


Według Powie [Ognista strzała-sama]:

Niniejszy sezon uznaję za niezły, ale nie porywający. Oglądałam dwie kontynuacje i obie mnie zaskoczyły. Tokyo Ghoul dlatego że był tak kiepski, a Golden Kamuy ponieważ przeszedł na zupełnie inny poziom dziwaczności, ale takiej pozytywnie odbieranej. To, co się tam działo, było czystym szaleństwem, z którego serdecznie się śmiałam (szczególnie z tych odcinków o mięsie wydry oraz onsenie). Nowe serie odebrałam całkiem pozytywnie, szczególnie Tensei shitara Slime Datta Ken (szlam i potwory górą!). Zombieland Saga okazała się największym zaskoczeniem. Coś, co wydawało się z początku prześmiewczym horrorkiem, później zrobiło się wspaniałą komedią, która w jednym momencie nawet mnie poruszyła. Gaikotsu Shotenin Honda-san jako seria o jedenastominutowych odcinkach również zaskoczyła mnie swoją wyjątkowością, humorem i fabułą przedstawiającą zmagania księgarzy (polecam serdecznie, jeśli nie widzieliście). Seishun Buta Yarou mimo powielanych schematów i podobieństw do wielu anime, zdecydowanie mi przypadła i zapewniła dobre romantyczno-komediowe widowisko. Podobną przyjemność sprawia mi oglądanie Kaze ga Tsuyoku Fuiteiru. Kocham tych biegaczy i ich codzienne zmagania niezwiązane z bieganiem! Goblin Slayer niestety nie zachwycił, chociaż bardzo się starał na początku. Jak dla mnie zbyt przehypowana seria. Irozuku Sekai no Ashita kara - zawiodło na wielu płaszczyznach, lecz zachwyciło graficznie. Zaś Sono Toki, Kanojo wa. to takie nijakie historyjki romantyczne, na szczęście trwały po trzy minuty, więc dało się to jakoś obejrzeć. Podsumowując, sezon był niezły, ale mógł się okazać lepszy.


  • Tensei shitara Slime Datta Ken 8/10
  • Zombieland Saga 8/10
  • Gaikotsu Shotenin Honda-san 7/10
  • Seishun Buta Yarou wa Bunny Girl Senpai no Yume wo Minai 7/10
  • Golden Kamuy 2 7/10
  • Kaze ga Tsuyoku Fuiteiru 6/10
  • Goblin Slayer 6/10
  • Irozuku Sekai no Ashita kara 5/10
  • Sono Toki, Kanojo wa. 5/10

A Wy, co w tym sezonie oglądaliście? Z czymś się nie zgadzacie? Coś nam polecicie?

11 komentarzy:

  1. Słyszałam już głosy, że TG bardzo słaby, także nie jestem zaskoczona, że znalazł się w tym podsumowaniu. Sama nie oglądałam, bo straciłam jakiekolwiek zainteresowanie tą serią po 2 sezonach, i aktualnie próbuję dozbierać pierwszą serię mangi. XD
    Obejrzałam jeszcze pierwszy odcinek Goblin Slayera, ale wolę do tego nie wracać. ;>
    O reszcie niestety nie mam żadnego zdania. Czekam na drugi sezon Mob Psycho 100 i One-Punch Mana. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem starajmy się obie uzbierać TG mangę :D (niestety ja mam dopiero 5 tomów ><)
      Goblin Slayer nie w twoich klimatach? Rozumiem
      Też czekam niecierpliwie na te dwie kontynuacje :D (Mogliby wydać w Polsce Moba - byłabym skora kupić) :D

      Usuń
  2. Z podsumowania nie czytałam/oglądałam nic, także się nie mogę wypowiedzieć. Ale mam pytanie, może wy mi pomożecie. Kumpela ostatnio opowiadała mi o mandze którą czytała kiedyś - o chłopaku, który zakochał się w dziewczynie wyskakującej z puszki sardynek. Ona się w coś zamieniła albo była sardynką... Niewiele mogła mi powiedzieć, ale strasznie chcę to znaleźć. Może będziecie wiedziały?

    Kasikowykurz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to mnie zagięłaś z tą sardynkową dziewczyną XD Jesteś pewna, że to chodziło właśnie o sardynki czy może o syreny? Albo coś innego gatunku? Chyba że chodziło jej o film animowany "Ponyo"? Nie widziałam, ale patrząc po jednym kadrze, chłopiec wyciąga ze słoika dziewczynkę-rybę ;) Daj znac, czy chodziło o tę serię :3

      Usuń
    2. Wybaczcie, że dopiero teraz, ale spodziewałam się odpowiedzi u siebie :D Posłałam koleżance, żeby się zapoznała, dam znać jak tylko odpowie :D

      Usuń
  3. Muszę w końcu się zabrać za "Kaze Wa Tsuyoku..."!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! :D Zabawa jest przednia przy oglądaniu!

      Usuń
  4. Tokyo ghoul re nie tylko wydaje się słaby, on jest słaby i im dalej tym było gorzej. W sumie nie wiem czemu się tak katowałam, chyba tylko z sentymentu do poprzednich sezonów.
    Moim zawodem było też nowe Sword art online, minęło już z 12 odcinków i nadal nie działo się praktycznie NIC! Akcja strasznie się wlecze, szkoda bo bardzo czekałam na ten sezon :(
    Z wymienionych przez ciebie mam prawie wszystkie w planach, czekałam na zakończenie sezonu by móc obejrzeć cała serię bez czekania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczaki mrozone! Teraz to jeszcze bardziej mi się odechciewa dokończyć TG >< SAO jeszcze nie oglądałam, w sensie nawet pierwszego sezonu, zbyt dużo skrajnych opinii czytałam i dlatego tak to odkladam i odkładam...
      Zatem oglądaj! :) A jak skończysz dane serie chętnie poznam twoje zdanie :3

      Usuń
  5. Też utknęłam po dwóch odcinkach Tokyo Ghoul;re ^^ Ale chyba wrócę, bo ostatnio bardzo słabo mi idzie oglądanie anime, a to kontynuacja, widziałam poprzednie sezony i z jakiegoś poczucia obowiązku wobec tego anime, czuję, że powinnam je dokończyć ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czuję, że powinnam >< ale na razie nie potrafię się zmusić

      Usuń