Ariana dla WS | Blogger | X X

poniedziałek, 15 października 2018

[Inne] - Webtoons #2

Oto jest! Druga odsłona webtoonów, które absorbują nasz czas swoimi cudownymi historiami i zapewniają wiele śmiechu oraz wzruszeń. Dla przypomnienia: webtoon to komiks (manga, manhwa, manhua) publikowany w Internecie, raczej niedrukowany; każdy może go stworzyć i opublikować na stronie webtoon.com. Niżej wymienione webtoony można przeczytać za darmo na wspomnianej wcześniej stronie. Gorąco zachęcamy, bo a nuż traficie na swoje perełki!

True Beauty

Autor: Yaongyi
Liczba rozdziałów: 9 (wychodzi na bieżąco)
Kiedy pojawia się rozdział: środa
Gatunek: Romans, Komedia

Jugyeong nie należy do stereotypowo pięknych dziewcząt – ma krzaczaste brwi, liczne pryszcze, małe oczy, nosi okulary oraz rozciągnięte ubrania... Żeby tego było mało jest nerdem, który uwielbia mangi. Jednak pewnego dnia opanowała sztukę makijażu, a jej wygląd zmienia się o 180 stopni. I to właśnie jako przykuwającą spojrzenia wszystkich znają ją przyjaciele. Bo tak naprawdę nikt nie wie, co kryje się pod maską makijażu. Aż do czasu...

Wrażenia Puchie [Jellyfish-chan]:

Do tej historii podeszłam z dozą sceptycyzmu, obawiając się, że płytkość oraz powierzchowność będzie z niej biła na każdym, jednym kroku. A jednak postanowiłam dać jej szansę, bo nie warto oceniać coś tylko na podstawie okładki. Tym bardziej, że rozdziały są naprawdę krótkie, a więc lektura ich nie zajmuje wiele czasu. Jak się dość szybko okazało: wciągnęłam się w historię Jugyeong.

Po dziewięciu rozdziałach nie mogę za wiele opowiedzieć o rozwoju postaci albo niesamowitych wydarzeniach fabularnych. Na pewno już teraz jest to ciekawa historia, która sprawia, że czytelnik z zainteresowaniem będzie śledzić dalsze losy bohaterów, zastanawiając się, jak długo uda się Jugyeong ukryć jej sekret. Proste to nie jest, tym bardziej, gdy jedna z osób jest bardzo bliska odkrycia tej tajemnicy.

Największą zaletą tej historii jest poczucie humoru. Główna bohaterka jest niezwykle zabawna, a jej podejście do życia oraz sytuacje, w które się pakuje zawsze sprawiają, że czytelnik zacznie się śmiać. Dodatkowym atutem w tym zakresie jest świetny sposób rysowania! Autorka wiele razy postawiła na śmieszne obrazki, które doskonale prezentują komiczną mimikę Jugyeong. To wszystko oraz kłopoty, w których dziewczyn zaczyna tonąć, sprawiają, że True Beauty jest zabawne oraz fascynujące.

Póki co nie mam jako takich zastrzeżeń do tej opowieści. Może na razie poboczne postacie nie są szczególnie rozbudowane, a historia dopiero nabiera tempa, aczkolwiek spodziewam się po True Beauty wiele dobrego. Dlatego też na pewno będę kontynuować lekturę, a fanom komedii (oraz prawdopodobnie przyszłego romansu) gorąco polecam!

Ocena tymczasowa: 8

Sweet Home

Autorzy: Youngchan Hwang & Carnby Kim
Liczba rozdziałów: 40 (wychodzi na bieżąco)
Kiedy pojawia się rozdział: poniedziałek
Gatunek: Horror, Thriller, Akcja, Psychologiczne

Osiemnastoletni Hyun Cha wiedzie życie hikikomori - unikający zewnętrznego świata, zamknięty w pokoju, skupia się przede wszystkim na przeglądaniu portali społecznościowych. Pewnego dnia jego rodzice oraz siostra giną w wypadku samochodowym, przez co zostaje całkowicie sam. Zdany jedynie na siebie. I tak mogłoby się toczyć życie samotnego hikikomori, gdyby nie pewne wydarzenia, które zmuszają go do opuszczenia mieszkania i stawienia czoła przerażającym istotom.

Wrażenia Powie [Ognista strzała-sama]:

Kiedy zobaczyłam, że autorzy Bastard (KLIK! do recenzji) tworzą nowy komiks o urokliwym tytule: Sweet Home, stwierdziłam, że brzmi to bardzo podejrzanie. Dlatego zajrzałam z myślą, że znowu czekają mnie problemy psychologiczne głównego bohatera, który nie radzi sobie z rzeczywistością. I owszem, na początku tak to wszystko się prezentuje. Bohater jest hikikomori, do tego wydaje się śmieciem nieszanującym rodziny i nawet gdy giną w wypadku ma do nich pretensje (wciąż mam w głowie jego wyrzuty do rodziców, że zostawili mu mało kasy i z czego on ma niby teraz żyć). Ech... Jak widać, Hyun na początku nie jest sympatycznym protagonistom i przez niego ma się ochotę rzucić ten komiks w cholerę, ALE!

Podejście się zmienia wraz z dostrzeżeniem, że historia ma coś więcej do zaoferowania niż tylko niewdzięcznego gnojka, który jak  się później okazuje, posiada sensowne powody swojego okropnego zachowania. Coś się dzieje na świecie, przez co ludzie ulegają zmianom w monstra. Nikt nie zna przyczyn, lecz wiadomo, że atakują ludzi i nie da się ich pokonać. Kiedy docierają do budynku mieszkalnego Hyuna, chłopiec, jak i reszta mieszkańców, są zmuszeni do działań.

Ta nuta horrorystyczna jest tutaj naprawdę nieźle zrobiona. Autorzy co rusz przedstawiają nowe potwory, wprowadzają mroczny klimat i doskonale wiedzą, jak coś pokazać, by najlepiej straszyło. Jest to zupełnie coś innego niż Bastard, ale oczywiście nie brakuje także stawek psychologicznych, z którymi autorzy równie dobrze sobie radzą.

Nie jestem wielką fanką tutejszych bohaterów, ale ich zachowania mają sens. Najlepsze, co odnajduję w Sweet Home to głównie klimat, grafika i pomysł na historię, która wydaje się naprawdę intrygująca i dobrze zbudowana. Nie mogę się doczekać wyjawienia prawdy na temat genezy zmian zachodzących w ludziach oraz jestem ciekawa ostatecznego losu Hyuna, który na ten moment wydaje się bardzo niepewny. Polecam Sweet Home osobom przepadającym za horrorami psychologicznymi, a także tym, którym spodobał się Bastard.

Ocena tymczasowa: 7

A Good Day to be a Dog

Autor: Lee Hey
Liczba rozdziałów: 24 (wychodzi na bieżąco)
Kiedy pojawia się rozdział: środa
Gatunek: Komedia, Romans

Na Hanie ciąży klątwa: jeżeli pocałuje mężczyznę, to każdej nocy będzie zamieniała się w psa do czasu, w którym wspomniany mężczyzna nie pocałuje jej pod postacią psa. Niestety osoba przez którą Hana jest przeklęta na dość, że o tym nie wie, to jeszcze panicznie boi się psów...

Wrażenia Puchie [Jellyfish-chan]:

Na tę historię natrafiłam przypadkiem, ale z miejsca mnie urzekła. Los, który przytrafił się Hanie jest pechowy, o czym przekonacie się już w pierwszym rozdziale. Nie chodzi nawet o samą klątwę, tylko o to, jak do niej doszło, bo zaledwie przez pomyłkę. Niestety magii to nie obchodzi i nauczycielka w liceum od teraz zmienia się na noc w psa. Co więcej próbując zdjąć klątwę, co chwilę wpakowuje się w kolejne kłopoty, a te z czasem tylko się piętrzą.

Co za tym idzie otrzymujemy tragikomedię. Widząc Hanę, która za wszelką cenę próbuje zdjąć z siebie klątwę, nie sposób się nie śmiać. Tym bardziej, że wszystkie przeciwności losu, utrudniające jej to zadanie tylko dodają humorystycznego wątku.

Czy tylko o magię i komedię tutaj chodzi? Nie! Pojawiają się też drobne elementy dramatu, zazdrości między kobietami, a także nieodwzajemnionych uczuć. Dlatego też historię czyta się z ciekawością, kibicując ulubionym bohaterom na drodze do szczęścia. A ta, moi drodzy, jest wyjątkowo wyboista!

A Good Day to be a Dog jest niezwykle uroczą oraz słodką historią, która wywołuje swoim urokiem uśmiech na ustach czytelnika. Z radością śledzę kolejne rozdziały i mam nadzieję, że jeszcze długo nie stracę na entuzjazmie.

Ocena tymczasowa: 8+
KLIK do komiksu!

Lore Olympus

Autor: Rachel Smythe
Liczba rozdziałów: 31 (wychodzi na bieżąco)
Kiedy pojawia się rozdział: niedziela
Gatunek: Romans

Uwspółcześniony mit o porwaniu Persefony przez Hadesa.
Impreza w Olimpie, a tam bogowie, nimfy i inne istoty, które bawią się w najlepsze. Jest tam i ona. Młoda bogini wiosny, Persefona, trochę niepewna, trzymająca się z boku. Jest też i on. Bóg podziemi i zmarłych, Hades, który oczarowany jej pięknem, zwraca na nią swą uwagę. Tak to się wszystko zaczyna. Nie od porwania, lecz wypowiedzianych słów, które usłyszała nieodpowiednia osoba.

Wrażenia Powie [Ognista strzała-sama]:

Do przeczytania Lore Olympus zachęciła mnie głównie youtubowa recenzja, w której dziewczyna wychwalała niniejszy komiks pod niebiosa i co rusz wspominała o zabawnych oraz wzruszających dialogach przeprowadzanych między Persefoną a Hadesem. Jako miłośniczka mitów, postanowiłam sprawdzić, czy jest się nad czym zachwycać i... mówiąc szczerze utonęłam w miłości do tej historii.

Spotykałam już wiele uwspółcześnionych mitów, chociażby taki Rick Riordan, który zaszczepił w umysłach młodych czytelników nowe spojrzenie na mitologię grecką. Jednak bardziej od Percy'ego Jacksona polubiłam Lore Olympus. Autorka sprytnie rozkłada na czynniki pierwsze mit o Persefonie i Hadesie, a także wplata historie związane z innymi bóstwami. Nie zabraknie tutaj gniewnej Hery, imprezowicza Zeusa, klubu dziewic z Ateną i Hestią na czele, nadopiekuńczej Demeter oraz wielu, wielu innych bogów, których albo się polubi, albo znienawidzi za ich postępowanie.

Rachel Smythe prezentuje komiks zgodnie ze znanymi z mitologii schematami oraz wprowadza wiele od siebie. Olimp jest świetlistym miastem, Hades królem i szefem podziemnego miasta, Peseforna jako buntownicza nastolatka uciekła spod oka nadopiekuńczej matki, by studiować w Olimpie, Hades przeżywa wewnętrzne rozterki związane z dziewczyną-nimfą, do tego relacja głównych bohaterów rozwija się stopniowo i naturalnie. Ich dialogi są zabawne, zaś zachowanie Hadesa, kiedy w pobliżu znajduje się Persefona jest przeurocze. Uwielbiam to, co robi autorka, ponieważ czyni to z pasją oraz humorem.

Ponadto spójrzcie na tę przepiękną grafikę! Te kolorystyczne kontrasty! Ten styl! To wszystko jest bardzo artystyczne, cudowne, niepowtarzalne, oryginalne i ogólnie wow. Każda z postaci ma swój kolor i ten pomysł jak najbardziej trafia w moje gusta. Jest ślicznie, historia znana, ale opowiadana na nowo, sympatyczna bułeczka Persefona, przeuroczy Hades, który zasługuje na miłość i ogólnie fantastycznie się to czyta. Sprawdźcie Lore Olympus - koniecznie!

Ocena tymczasowa: 9
KLIK do komiksu!

10 komentarzy:

  1. O ile komiksów internetowych raczej nie czytam, tak zaintrygowałaś mnie pierwszym tytułem, więc już sobie otworzyłam na karcie w tle (dzięki za link!) i zaraz rzucę okiem. :>
    Reszta to nieszczególnie moja bajka, tematyka wydaje mi się mniej interesująca. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli interesują cię komedie i romanse w jednym, mogę jeszcze polecić webtoony, o których pisałyśmy wcześniej:
      http://animaniaczki.blogspot.com/2018/05/inne-webtoons-1.html
      Daj znać, co sądzisz o True Beauty :D

      Usuń
    2. Właśnie przeczytałam wszystkie dostępne rozdziały i muszę przyznać, że jest całkiem fajnie. Boję się tylko przewidywalności, bo póki co bardzo łatwo było zgadnąć, co się wydarzy dalej i obawiam się, że wiem do czego zmierza ten tytuł. Ale na pewno będę go śledzić na bieżąco, także dzięki za notkę. :)
      Widziałam już, ale nic z tamtej listy mnie nie zainteresowało. :( Ja bardzo mangowa jestem, potrzebuję silnych bodźców, żeby coś innego mnie zainteresowało. XD

      Usuń
    3. Mnie najbardziej bawi mimika bohaterki xd jest się z czego uśmiać i owszem, da się przewidzieć do czego to dąży (najważniejszy nie jest wygląd zewnętrzny, lecz wnętrze, a ten facet to w niej lubi, cóż za przypadek! Cóż za zaskoczenie!)
      Ale tak, ja też będę dalej czytać :3
      Proponuję także rozejrzec sie po innych komiksach webtoon.com bo mają bardzo ciekawe tytuły do zaoferowania :D

      Usuń
  2. Pierwszy, ale zdecydowanie bardziej ostatni webtoon bardzo mnie zainteresował. Lore Olympus, zapamiętuję, zapisuję i zaczynam czytać, jak tylko znajdę wolniejszą minutę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj i pierwszy, i ostatni, bo są warte kazdej minuty i każdej sekundy :D Daj znać, jak tam wrażenia :3

      Usuń
  3. Marzy mi się kiedyś tam coś wrzucić, ale na razie muszę skończyć stary komiks, który publikuję na smackjeeves ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, a o czym? *o*
      Ja nigdy nie miałam cierpliwości do rysowania komiksów - kończyło się zawsze na niedokładnym szkicu ><

      Usuń
  4. Tyle ciekawych tytułów... aż nie wiem od czego zacząć. Ale zacznę na pewno! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję od True Beauty, ponieważ ma póki co najmniej rozdziałów, a później radzę zacząć Lore Olympus <3

      Usuń